to top site

Podstawowe błędy w instalacji telekomunikacyjnej w trakcie budowy domu

Budowa swojego domu staje się coraz popularniejsza, niezależnie od wybranej technologii . Każdy w końcu chce mieć swoje własne cztery ściany, niezależne od sąsiadów, aby czuć się w pełni swobodnie, zgodnie z zasadą „wolnoć Tomku w swoim domku”. Często przy budowie skupiamy się na odpowiednim metrażu pomieszczeń, ich przeznaczeniu, wyposażeniu. Zapominamy jednak o właściwym okablowaniu, zwłaszcza tzw. logicznym (czyli dedykowanym dla instalacji komputerowej i internetowej).
Na co zwrócić uwagę? Jakie błędy w instalacji telekomunikacyjnej są najczęściej popełniane?

Błędy w instalacji telekomunikacyjnej – od czego zacząć?

Od dostępnych rozwiązań na rynku może rozboleć głowa. Producentów są setki, a rozwiązania idą w tysiące, począwszy od podstawowych parametrów technicznych, na kolorze kończąc. Tak naprawdę myśląc o instalacji teleinformatycznej w domu, powinniśmy najpierw stworzyć plan. Gdzie będą stały biurka (czyli potencjalnie komputery, laptopy i drukarki)? Jak właściwie rozplanować sieć WiFi, aby w każdym zakamarku mieć pełny zasięg sieci (czyli miejsca na routery i access pointy)? Z tym pierwszym problemu mieć nie będziemy. Wiemy, gdzie będą pokoje poszczególnych domowników, gdzie pokoje gościnne, a gdzie będzie szafka RTV pod telewizor i multimedia.

błędy w instalacji telekomunikacyjnej

Dobrą praktyką i zalecanym minimum w przestrzeniach domowych jest instalowanie gniazd podwójnych w pojedynczej ramce. Mamy wtedy możliwość podpięcia dwóch urządzeń, a w przypadku jednego, drugie gniazdo pozostanie rezerwowe. Umiejscowienie również gra ważną rolę, ale pamiętajmy, że w przypadku potencjalnego przearanżowania wnętrza pomogą nam dłuższe kable podłączeniowe.

Nie mam zasięgu!

Zapewne każdy z nas miał problem z zasięgiem, nie tylko sieci WiFi, ale też bluetooth czy LTE lub 5G. Wszystkie te przypadki łączy jedno zagadnienie: odległość. Jeśli urządzenia są zbyt daleko od siebie, lub od urządzenia zapewniającego zasięg, zwalnia prędkość lub następuje utrata łączności. W przypadku domu, ale też mieszkania, sieć WiFi dobrze jest rozplanować przed ukończeniem wszystkich prac remontowych. Paradoksalnie wcześniej planując kablowanie logiczne, za którego ułożenie musimy przecież zapłacić, w dłuższej perspektywie oszczędzamy pieniądze.

Mądrze zaplanowana instalacja wyklucza konieczność stosowania drogich routerów z mocnymi antenami, a wystarczą niedrogie urządzenia ze średniego segmentu cenowego. Pamiętajmy też, że co kabel, to kabel. Często w teleinformatyce określany jako synonim niezawodności, stabilności i oszczędności kosztów, w porównaniu z rozwiązaniami bezprzewodowymi, których w 100% niezawodnymi nazwać nie można. Do planowania sieci WiFi można znaleźć gotowe narzędzia w Internecie, więc uwzględnienie routerów również do trudnych czynności nie należy. Alternatywnie na każde 100 metrów kwadratowych jeden punkt dostępowy (z ang. access point) jest rozsądnym podejściem.

Kolejna szafa w domu?

Wiemy już mniej więcej gdzie będą gniazdka, więc co z tymi kablami zrobić? Dobrze będzie zastanowić się, czy wiemy, którędy operator wejdzie ze swoim okablowaniem i gdzie będzie jego urządzenie. Tam należy właśnie zakończyć kable. Standardowym podejściem w realizacji sieci okablowania strukturalnego jest przewidzenie punktu dystrybucyjnego, najczęściej w postaci szafy teleinformatycznej.

Wiele osób zgodnie stwierdzi, że taka szafa w przestrzeni domowej to nienajlepszy pomysł. To nie tylko przerost formy nad treścią, ale też niespecjalnie estetyczny, niewpasowujący się w domowe warunki element. Jednak dobrze jest taki punkt przewidzieć nie tylko dla instalacji LAN i WiFi. Bardzo często w domach jest też przewidziany system alarmowy, kamer zewnętrznych, zasilania awaryjnego, dysku sieciowego… Gdzieś to wszystko trzeba pomieścić i taka nieduża szafa teleinformatyczna powinna się sprawdzić w sam raz. W takiej szafie bez problemu pomieścimy całe okablowanie i wszystkie urządzenia sterujące (switche, konwertery, itd.). Dobrze wziąć szafę np. o wysokości 9U, w której wszystko bez problemu się zmieści. „U” to z angielskiego unit, oznacza około 4,5 cm wysokości pojedynczego urządzenia, montowanego w szafie. W szafie 9U pomieścimy więc 9 takich urządzeń, lub mniej, jeśli zajmują np. 2U.

O co chodzi z tymi kategoriami?

Została w zasadzie ostatnia kwestia – wybór kategorii okablowania. Najnowsze normy sugerują stosowanie co najmniej komponentów szóstej kategorii. Ma to duży sens w kontekście rozwijających się prędkości łącz internetowych i protokołów sieciowych. Brzmi to skomplikowanie – czym się różnią od siebie poszczególne kategorie? Z pomocą może przyjść poniższa tabelka, sugerująca stronę, w którą powinniśmy pójść. Chcąc zapewnić sobie olbrzymi zapas na przyszłość, komponenty kategorii 6A są do tego celu najwłaściwsze. W przypadku codziennych zastosowań i dobrego stosunku ceny do jakości kategoria 6 w zupełności wystarczy. Kategoria 5e w kontekście domowej sieci nie wniesie istotnych oszczędności, a potencjalnie stracimy sporo.

To gdzie te błędy w instalacji telekomunikacyjnej?

Stosunkowo często pojawiającym się błędem jest nieprojektowanie domowej sieci okablowania strukturalnego w ogóle, bagatelizowanie jej i oddanie kontroli wykonawcy innych instalacji domowych. To może rodzić niebezpieczne uproszczenia i oszczędności. Niezaplanowanie odpowiedniej ilości gniazd abonenckich, sieci WiFi i braku wyboru podstawowych aspektów technicznych jest czymś, co trudno będzie naprawić. Dobrze więc będzie to niezbędne minimum zaplanować wcześniej, najlepiej już na etapie projektu domu.

Pamiętajmy, że oprócz zaplanowania samego okablowania, musi ono być ułożone starannie, dbając o łagodne łuki i unikanie mocnych zagięć. To jest największe niebezpieczeństwo, które może się w okablowaniu strukturalnym pojawić. O ile kable elektryczne mogą wiele rzeczy wybaczyć, o tyle parametry kabli teleinformatycznych drastycznie się pogarszają wraz z mocnym gięciem. To może prowadzić do ograniczenia przepustowości, a w skrajnym przypadku – do braku działania.

Nie taki diabeł straszny

Jak widać, planowanie swojej własnej, domowej sieci, nie jest wcale trudne. W artykule nie zostały opisane wszystkie zagadnienia (dobór urządzeń, szczegóły techniczne, itd.), ale najważniejsze jest właściwe okablowanie. Warto poprosić specjalistę o pomoc w doborze pod kątem właściwych parametrów, dopasowanych do naszych wymagań. Dzięki temu będziemy w pełni zadowoleni z domowej sieci.

autor: Krzysztof Skarbecki, Specjalista ds. Technicznych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *